Powinnam była zrobić coś wcześniej, ale chyba nie byłam do końca pewna, co zrobić. Ludzie ciągle mi powtarzali, że wzmożone wypadanie włosów minie, kiedy skończę studia i nie będę już tak zestresowana. Po prostu zostawiłam więc włosy w spokoju, ale denerwowałam się za każdym razem, gdy myłam lub czesałam włosy, a one po prostu wypadały. Stało się tak źle, że włosy wokół linii włosów i uszu wyraźnie się przerzedziły, mimo że starałam się je zakryć. Czułam się zestresowana i wykończona.
Wydarzenia te miały miejsce ponad dwa lata temu i jak mi powiedziano, stan wypadania włosów poprawiał się, ale bardzo, bardzo powoli. W okolicach Bożego Narodzenia zeszłego roku w końcu poczułam, że moje włosy zaczynają wyglądać tak, jak kiedyś, a mama i siostra powiedziały mi, że wyglądają dobrze. Niesamowicie mi ulżyło.
Po Bożym Narodzeniu postanowiłam odstawić tabletki antykoncepcyjne, które brałam od lat, tylko po to, by moje ciało odpoczęło od tych wszystkich hormonów. Mniej więcej miesiąc później zauważyłam, że znów zaczęłam intensywnie tracić włosy i pod koniec lutego było już tak źle, że nawet mój chłopak zaczął narzekać na fakt, że moje włosy były absolutnie wszędzie – na pościeli, podłodze w łazience i moich ubraniach. Zaczęłam panikować, ale nie mogłam zrozumieć, co spowodowało ponowne przyspieszenie wypadania włosów.
Na początku marca ktoś zasugerował mi wypróbowanie Hair Growth+ InCLINIC. Dowiedziałam się najpierw wszystkiego, co tylko mogłam o tym produkcie i zdałam sobie sprawę, że wypadanie włosów wystąpiło, ponieważ przestałam brać tabletki antykoncepcyjne, co jest podobno normalne. Jako, że był to naturalny i pozbawiony skutków ubocznych preparat, pomyślałam, że mogę wypróbować Hair Growth+ InCLINIC –myśl o utracie tak dużej ilości włosów znów mnie przerażała.
Wybrałam półroczną kurację Hair Growth+ InCLINIC, bo był to minimalny zalecany czas stosowania produktu. Szczerze mówiąc, nie byłam pewna, czego się spodziewać, ponieważ nie jestem wielkim zwolennikiem jakichkolwiek suplementów. Od czterech miesięcy zażywam Hair Growth+ InCLINIC, a wypadanie zdecydowanie się zmniejszyło.
Wczoraj odwiedziłam tą samą fryzjerkę, do której chodzę od lat, a ona prawie zaniemówiła. Moje włosy stały się nie tylko mocniejsze, ale i szybciej rosną. Moja fryzjerka zapytała, czy mogłaby następnym razem zrobić im zdjęcie, żeby móc później porównać, jak szybko rosną.
Nie pomyślałam o zrobieniu zdjęcia przed, ale załączam zdjęcie, które moja fryzjerka zrobiła mi wczoraj po podcięciu włosów – jestem podekscytowana na myśl o tym, co wydarzy się w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Hair Growth+ InCLINIC mógłby mi oszczędzić dwóch lat martwienia się o stan moich włosów, ale szczerze mówiąc i tak jestem szczęśliwa, że w końcu znalazłam skuteczne rozwiązanie i wiem, co mi pomoże, jeśli problem się powtórzy. Zdecydowanie polecam Hair Growth+ InCLINIC innym kobietom.